5 maj 2014

Talerzyki z Ewą Kiryk :)

Majóweczkę spędziliśmy bardzo ciekawie . :) W sobotę rano wybraliśmy się do Gościna , gdzie uczestniczyliśmy na seminarium Dogfrisbee z Ewą Kiryk ! :)


Zajęcia zaczynały nam się około 10 . W sobotę ćwiczyliśmy duuużo rzutów , rzutów i jeszcze raz rzuty . Jeszcze po niedzieli po powrocie do domu miałam niezłe zakwasy . Ale rzuty są najważniejsze . 
Ewa mówiła , że jak się dowiedziała , że będą yorki to się wystraszyła , ale po pierwszych wyjściach zmieniła zdanie. Yorczi się spodobały :) . No i jestem z Kropuchy baardzo dumna.
Nie bała się ludzi , pracowała nawet z Ewą , co zawsze ograniczała się tylko do mnie.
Była bardzo chętna do pracy , nakręcona na talerzyki i wesoła . W klatce siedziała ślicznie.
Zrobiła w swoim frisbee duże postępy . Na tym semi postarała się lepiej niż to sobie wyobrażałam . W tamtym roku na obozie pracowała trochę gorzej niż w domu , a teraz bardziej przyzwyczajona do wyjazdów duużo z siebie dawała :)

no i zaczęliśmy stoopy ! :)

Szczenior wyszedł raz w niedzielę i po wyjściu dowiedziałam się nad czym mam z nią pożądnie pracować i co robić. Oczywiście dostała sobie głupaawki . Jak tylko była jakaś przerwa , że mogłam ją wypuścić to biegała w kółko  nie zważając na nic xD . Ale za to jestem zadowolona z jej klatki . W niedzielę przebywała w niej dosyć długo nie wydzierając przy tym swojego ryjka ,a z klatką było nam ciężko . Więc jest sukcesik.
Dzisiaj wyszłam z nią poćwiczyć i to co zaczęliśmy na semi coraz ładniej jej wychodzi . 

Mollina i Szeeejki <3

Sobota pomimo tylu godzin szybko zleciała . Słońce dopisało , więc do pokoju wróciło się ze spalonymi twaarzami. Ekipa i atmosfera była na prawdę super.


W niedzielę było już zimno , ale to nie przeszkadzało . Zaczęliśmy rzutami i rozgrzewką , a potem wyjścia z psami .
Najgorszy moment to zdecydowanie koniec semi i powrót . 
Ale wraca się z zupełnie innym podejściem !


Ewa jest wspaniała. Super , że do nas przyjechała. Dała wiele cennych wskazówek i przede wszystkim motywacji do pracy . Bierzemy się za robotę ! Wiem co robię źle , co poprawić , nad czym pracować.
Baardzo korzystnie spędzony czas.


P.S Dziękujemy Soni i Dominice za zdjęcia ;)


11 komentarzy:

  1. Super blog, też mam psa o imieniu Molly tylko, że jest to beagle :D
    cudne psiaki, pozdrawiam i zapraszam - http://codziennebeagle.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Wiesz, jak bardzo czekałam na ten post!
    Nie mogę się doczekać jakiegoś frisbowego filmiku, który pokaże Wasze nowe umiejętności. Jak zaczęłyście pracę ze stopami? Albo inaczej: jak najlepiej zacząć? Widzę na zdjęciu, że początkowo dość nisko należy ustawić nogi :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nigdy bym nie pomyślała, że yorki tyle potrafią..te, które znam są raczej traktowane jak rodzinne "pluszaki". SUPER! :)
    Życzymy wielu sukcesów.
    vizsla-kepi.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Super, że Yorkuś się spodobał! :D Gratulacje postępów!

    OdpowiedzUsuń
  5. Majówka uznana za udaną :). Bardzo fajnie, że są postępy oby tak dalej. Takie spotkanie często pomaga, dobrze, że wiesz c robić.
    Powodzenia i dalszych sukcesów!
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  6. No proszę ,jeszcze nigdy nie widziałam yorczydeł na frisbowym semi, gratulacje ! Piękne suczki , fajnie ,że są jeszcze sportowe yorki - to się chwali .
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  7. Ale super musiało być ;) Gratulacje :))

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie może być lepszej majówki, niż spędzona pod znakiem dekli!
    Czekam na jakiś filmik z udziałem jorkasów :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Gratuluję ;) + Piękne fotki.
    Pozdrawiam,
    vinetpwd.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  10. Super pieski :) Miałyście szczęście z tym seminarium zapraszam do mnie :
    ukochanaluna.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  11. Świetny post!
    Śliczne zdjęcia (gratulacje dla fotografa) i masz naprawde zdolne psiaki!
    http://lizawielkimsercem.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

Obserwatorzy