7 sie 2015

Kariera agilitowa Kropi '15

W tym roku plany wyjazdowe mamy i mieliśmy bardzo spontaniczne. Uświadomiłam sobie, że bardzo często je zmieniam i tak na prawdę to o czym myślałam na początku sezonu całkiem nie zgadza się z tym co robię teraz, ale mimo tego fajnie nam się układa w tym bałaganie.



Wzięło mnie tak na ten post, bo ostatnio miałam poważny dylemat, czy dopisać Kropi na zawody. Mam już zajęte miejsce z Molly. Idealne zakończenie lata.
Te zawody w sumie wyszły nam tak niespodziewanie. Kropki w tym roku na seminaria nie zabierałam, ale oczywiście trenowałyśmy normalnie. W sumie to mam wrażenie, że z jej charakterkiem to ona koniecznie potrzebuje coś robić i sprawia jej to radość.



Nie jest jednak tak przyzwyczajonym do wyjazdów psem jak Molly. Na pierwszym obozie byłyśmy przecież, kiedy miała skończone 2 lata. Wcześniej ja nie ogarniałam, co i jak i miałam po prostu pieska jak każdy pospolity Polak. Tylko z tą różnicą, że jakoś mnie do tych psów ciągnęło i postanowiłam się wciągnąć w ten psi świat.
W tym roku zabierałam Kropkę raczej na luźniejsze wyjazdy. Spędziła z nami kilka dni nad morze, nie bała się turystów, także na plus. Jednak widać było, że nie czuła się jak w domu, pierwsze dni przypasowało jej tylko spanie przy drzwiach.


Odpuściłam jej tym razem start w zawodach. Jest to także pierwszy w życiu start dla mnie, na pewno jednak trochę stresu będzie, pomimo że będę się starała, aby było jak najmniej, więc na razie wolę ogarnąć siebie. Myślę, że przy kolejnych razach będzie już tylko lepiej.
Trochę było błędem, że dałam temu wampirkowi spokój i nie była ze mną na semi, wtedy decyzja była by łatwiejsza. No, ale chcę ją jeszcze zabrać na trening w sierpniu, także pojedziemy wtedy w trójkę! :D


8 komentarzy:

  1. Przyjdzie jeszcze na to czas :D. W takim razie powodzenia z Molly! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No podróżowanie z Kropi na dalsze odległości nie jest łatwe. :D Po napisaniu posta zrobiłyśmy trening i biegła tak, że zaczynam żałować, że nie zaryzykowałam.
      Dziękujemy! :)

      Usuń
  2. Powodzenia! :) A jakie to zawody? Przypadkiem nie w Wejherowie? :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Yoras taki uroczy! Powodzenia! Trzymam kciuki :)
    | thindogs.wordpress.com |

    OdpowiedzUsuń

Obserwatorzy