12 paź 2014

Jezioro

Ojej. Co to się stało? Ostatnio mam spore opóźnienia. Jakoś ciężko mi się zabierać za pisanie postów, bo jak sprawdzam internet robię to zazwyczaj przez telefon i przez to zaniedbuję bloga.
Ale wracając do temat to we wrześniu byliśmy 3 dni z Molly w Czaplinku. Może to się wydać dziwne, ale tak Molly była ze mną i z moją klasą. :D
Świetna przygoda! Długo się zastanawiałam czy ją brać, ale to w końcu jezioro i dla niej fajnie socjalizująca sytuacja. Drogę przespała. Dla mnie i dla wielu czytających pewnie to norma, ale niektórzy w autobusie byli zdziwieni, że pies w czasie jazdy taki grzeczny. Jednak socjalizacja szczeniaka tak ułatwia życie, że czasem nie zdaję sobie sprawy nawet jakie mogła bym mieć problemy,
Po przyjeździe weszłyśmy do pokoi jednak szybko okazało się, że możemy z większą ilością ludzi zając fajny apartament, więc nawet nie zastanawiałyśmy się z dziewczynami. Molly początkowo była niepewna i wystraszona. Pierwsza taka sytuacja w jej życiu. Rozpakowałyśmy się, dałam jej zabawki i poszłyśmy na spacer. Psiak się uspokoił, super się słuchała i bawiła jak gdyby nigdy nic. Jakby była u siebie. Cieszy mnie to, że fajnie oswaja się z nową sytuacją.
Zachowywała się super, Kochała wszystkich. Rano po kolei po łóżkach budziła buziakami osoby, które najbardziej przypadły jej do gustu. Trafiliśmy na niezbyt ładną pogodę i dużo czasu spędzaliśmy w domkach, gdzie pies przyglądał się nam idiotą, którzy cieszyli się swoją obecnością (y) Były spacerki, Molly nawet załapała się na wejście do muzeum, jakiś apel na środku miasta i robiła z nami zakupy w biedronce. Był także trening. Wyjazd jednym słowem był udany.
Tęskniło nam się jednak za Kropką i z opowiadań mamy Kropce za nami :), ale już jesteśmy razem.


















Ostatnio typowa jesienna, deszczowa pogoda, więc Mollka ma rozpoczęty koziołek. Jak widać ładnie jej idzie.








Na światowy Dzień Zwierząt był mały prezencik, a tak wiele szczęścia :D


                       

5 komentarzy:

  1. Świetnie,że mogłaś zabrać ją na taką wycieczkę! :)
    Piękne zdjęcia :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jeżeli chodzi o sprawdzanie internetów to ze mną też tak jest, że nie mam czasu włączać komputera więc zazwyczaj robię to na telefonie i przez to zaniedbuje ogólnie ogarnianie bloggera.
    Bardzo zazdroszczę takiej wycieczki w dodatku jeszcze mogłaś zabrać Molly ze sobą, normalnie rewelacja ! :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Jejcia, ale świetnie, że moglaś wziąć psa ze sobą <3 Pewnie świetnie się bawiłyście ^^. Molly i Kropka wyszły na zdjęciach jak prawdziwe psie modelki, awww *3*
    /psie-oczy.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. supeeeeer :D
    mezyciepsie.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Zazdroszczę, taka wycieczka i jeszcze Molly mogłaś zabrać.*-*

    OdpowiedzUsuń

Obserwatorzy