Ostatnio magicznie udało mi się nakręcić ją na piłkę na sznurku . Piłeczki kocha , ale na sznurku od początku nie przypadła jej zbytnio do gustu . Na obozie nauczyłam się co robić , aby Kro pokochała zabawki , którymi wcześniej się nie interesowała . Ogólnie to fajniej czasami pracuję za zabawkę niż jedzenie , ale numer jeden są piłki . Wcześniej lubiła niektóre typy zabawek . Teraz potrafi bawić się wszystkimi . Jak ma do wyboru to oczywiście - to co lepsze ! Ale jak wezmę na spacer jedną , mniej lubianą rzecz staję się ona nagle fajna .
Tak , a pro po zdjęcia są z dzisiaj . Byłyśmy u Nikoli i Lilci :)
No i było bardzo fajnie :) Najpierw karmiliśmy psy ciasteczkami zrobionymi przez Nikolę z masła orzechowego i bananów ( też myślę nad ich zrobieniem bo są świetne , miękkie i nadają się na treningi )
no , a potem wyszłyśmy z psami na spacer do parku ! :D Kropka oczywiście musiała zaliczyć rzekę , no , a jakby inaczej :) Li jednak wody się boi . Musiałabym przetestować u Kropki basen koło domu bo dużej miski z wodą się boi , a jeziorka i rzeki kocha . Wcześniej nie bardzo to lubiła , ale od czasu obozu , gdzie chodziłyśmy z psami nad jezioro kilka razy dziennie jest szczęśliwa na widok wody .
Kropiś szybko wyschła , a po powrocie psy biegały jeszcze koło domu na podwórku , a my siedziałyśmy . :)
Przed przyjazdem do dziewczyn odwiedziłyśmy weterynarza w sprawie tego oka . Dowiedziałam się tylko tyle , że dobrze , że przyszłyśmy . No i uwaga ! Kropka nie może wychodzić przez tydzień na spacery , chodzić po trawach O.o ... Mamy wychodzić po chodnikach . Problem w tym , że u nas nie ma chodników .
Jak to usłyszałam to ... No nic , potem to do mnie dotarło i przemyślałam , że musimy sobie poradzić . Dzisiaj na rozpoczęcie leczenia ostatni mega spacer po parku + woda no i oczywiście spacer ostrożny bo w parku się nie kurzy i jest w większości miejscach beton . Także mam plan . Jakoś to będzie . Dużo ćwiczeń w domu i jeszcze pozwolę sobie wychodzić przed dom na hopeczkę , ćwiczenia itp. Sądzę , że nasza króciutka , czysta trawa nie będzie zagrożeniem . No i jeszcze mamy możliwość pochodzenia po betonie na środku wioski xD
Dostaliśmy krople , których mamy używać 3 razy dziennie po 3 kropelki do każdego oka no i za tydzień kontrola .
Krople są na różnego typu problemy z oczami i uszami , zapalenia itp.
W niedzielę odwiedziłyśmy też Mrzeżyno ! Na plaży Kropuśkowa była mega szczęśliwa . Bawiła się swoją ulubioną piłką , dostawała ADHD ze szczęścia , kąpała się i co najlepsze zajmowała się swoją miłością czyli szyszkami . Co one w sobie mają ?
Potem poszliśmy pochodzić po tych stoiskach i na gofry , no to już to nie było tak atrakcyjne . Nie bardzo lubi tak chodzić , gdzie jest pełno ludzi , zwykle piszczy , ale teraz było całkiem ok . Fajnie się zachowała . Jeszcze trzeba pracować , ale jest lepiej niż było . Także i ja i pies jesteśmy z wyjazdu zadowoleni .
No i w drodze powrotnej :)
Pochwalę się kubkiem z moim kudłaczem - taki najlepszy :D Wyprodukowany w niedzielę :)
No to jeszcze na koniec Kro na adżilitki :)
Niech Kropka szybko do zdrowia wraca!
OdpowiedzUsuńMoja też nie lubi jak jest między ludźmi.
Pozdrawiamy i zapraszamy do nas :)
Jak by moja Fifka zobaczyła jakąkolwiek zabawkę to już nie ma rady :D
OdpowiedzUsuńA kubk jest świetny, też chcę takii :)
Fajna ta piłeczka na sznurku :) Sama robiłaś czy kupiłaś w sklepie, bo widzę, że jest tam linka żeglarska (?).. Poznaję te kropelki, ok 2 miesięcy temu też Sashce takie przepisano.. Widzę, że się dobrze bawicie, dużo trenujecie, a co najlepsze w domu (moja suczka w domu jakoś nie ma chęci ani do zabawy, ani do pracy - leży, je i śpi). Ładny skok nad przeszkodą ^o^ Zdjęcia urokliwe.
OdpowiedzUsuńCzekamy na kolejną notkę,
Pozdrawiamy,
ŁAPKA!
Piłkę kupiłam :)
UsuńDziękujemy :)
A Kropce to obojętne , gdzie pracuję bo w zimę jak szybko się robi ciemno to robimy ogromnie dużo w domu przez całe wieczory :)
Pozdrawiam .
Tytuł posta bardzo znajomo brzmi... :D
OdpowiedzUsuńKrople miałyśmy w swojej apteczce, a jakże, w zeszłym roku,ale efekt średni (po kilku razach). Jedną chorobę nimi wyleczyłyśmy i tyle.
O, zmieniłaś swoją nazwę, a tak się zastanawiałam, kim jest Sunshine? :D
Teraz patrzę , że niedawno taki tytuł też mieliście xD Już zmieniam . :)
UsuńZapomniałam i pewnie dlatego , że czytałam taki u Was to jako pierwsze przyszło mi do głowy xD .
Pozdrawiamy !
Bardzo fajny blog, będę na pewno częściej wpadać :)
OdpowiedzUsuńMy też mamy właśnie problem z zabawkami, bo Daisy je kompletnie olewa :<
A kubek rewelacyjny ! :D
Pozdrawiamy !
Jeju jaka ona jest śliczna <3 widać, że Kropka uwielbia pracować ;)
OdpowiedzUsuńhttp://www.psiaki6859.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńNOMINACJA !