Kiedy dojechałyśmy na miejsce dostałam klucze od pokoju , przyzwyczaiłam Kropkę do nowego miejsca i poznaliśmy się z lokatorami . W domku mieszkałyśmy z Zuzią i Gustawem .
Pierwszego dnia nic praktycznie się nie działo , poznałyśmy ośrodek , rozpakowałyśmy się .
Drugiego dnia od rana na domku pani wisiał już plan dnia . Dowiedzieliśmy się , że ma dojechać pani od obiedience i agility . Praktycznie na obozie dopiero dowiedzieliśmy się , że treningi będzie prowadziła pani Magda Łabieniec . Przyjechała na nasz turnus . Mieliśmy ogromne szczęście . Jest wspaniała . Wiele się nauczyłam , dowiedziałam jakie popełniam błędy i nabrałam jakiejś większej chęci do pracy . Lepiej mi się z Kropuszką pracuję .
Na obozie codziennie mieliśmy treningi obi i agi z coraz trudniejszymi sekwencjami , chodziłyśmy z psami nad jezioro , gdzie Kropka na początku się wahała lecz z dnia na dzień zaczęła wchodzić i aportować nawet piłkę z wody na brzegu bo tam gdzie było głębiej nie mogła złapać :) . Wieczorem kto chciał chodził na długie spacery z panią i psami . My oczywiście zawsze byłyśmy chętne na takie wyprawy .
Właśnie na spacerach w tamtych miejscach Kropka uświadomiła mi , że szyszki są tak samo fajne do aportowania jak piłeczki . :D
Mieliśmy też wykłady i zajęcia z wystawiania . Byliśmy także na posłuszeństwie w mieście , gdzie Kropka mnie zaskoczyła swoim skupieniem , które było lepsze niż na niektórych zajęciach , gdzie było mniej rozproszeń . Było strasznie gorąco także psy też zwalniały na agi . Były dni , w których słabo się skupiała i ogólnie wiedziałam , że stać ją na więcej . Później bardziej przyzwyczaiła się to otoczenia i pracowała lepiej . Poprawiło jej się zostawanie . Od początku obozu do końca zauważyłam lepsze zmiany w naszej pracy . Zaczynałyśmy też naukę sztuczek . Mój maluch pierwszy raz przechodził przez długi tunel .
Jednego wieczoru niektóre osoby przyszły do jednego domku i robiliśmy szarpaki dla psów rozmawiając . Doszły nam do kolekcji 3 .
Dzień za dniem zbyt szybko mijał . Poznaliśmy wiele ciekawych osób . Na treningach byliśmy podzieleni na dwie grupy . Zajęcia kończyliśmy około 21 .
Ostatniego dnia mieliśmy ze wszystkiego egzaminy . Pani stwierdziła , że w tym właśnie dniu Kropce idzie najlepiej . Z agi miała 10 na 10 pkt . Żadnej odmowy , czyściutki przebieg . Na posłuszeństwie też dobry wynik , nie pamiętam ile na ile , ale sporo , punkciki straciła na rzeczach gdzie byłam pewna , że pójdzie dobrze , a elementy których się obawiałam poszły nam bardzo dobrze . Punkty straciła np. na aporcie gdzie na treningach zawsze było ładnie . Z egzaminu teoretycznego też dobrze mi poszło . Jeśli się nie mylę miałam odjęte 3 lub 4 pkt . No i czas na wystawianie gdzie wykazałam się kompletną głupotą . Poszłam źle i mieliśmy 17 pkt na 30 . Nie mogę z tego ... Z Kropuszki jestem bardzo zadowolona , a z siebie raczej mniej .
Ogólnie obóz bardzo udany , miło wspominamy . Tęsknie za wspólnymi spacerami , treningami .
Teraz bierzemy się do pracy w domu .
Filmik z agility
Tak z mokrym ręcznikiem Kropka leżała po treningu :)
Zdjęcia będę jeszcze dostawała także przy okazji je tutaj dodam .
Pracowitych wakacji !
P.S Kupiłam dzisiaj maszynkę z Zoofari do obcinania . Zobaczymy jak się sprawdzi . Na razie wydaję się być fajna .
Zazdroszczę obozu z taką trenerką! :D
OdpowiedzUsuńFajne miejsce, Kropka jest świetna ;DD
OdpowiedzUsuńKropce super idzie w agility :D
OdpowiedzUsuńJest świetna! :P
Pozdrawiam!
Roksana&Fifi
Od momentu pojawienia się filmiku na fb czekałam z niecierpliwością na posta!
OdpowiedzUsuńDużo się nauczyłyście, co widać gołym okiem!
Super!
Musiało być pewnie świetnie ;) Ale super idzie Kropce w agility ;) Masz wspaniałą psinkę
OdpowiedzUsuńPozazdrościć Wam tylko takiego świetnego obozu.! ;)
OdpowiedzUsuńWidać po filmiku, że Wam bardzo dobrze szło! ;))
Oby tak dalej! :]
Życzymy Wam jeszcze więcej takich sukcesów! ;]
Pozdrawiamy Was.! ;*
Świetna współpraca. Podoba mi się i pies, bo mało jakie osoby traktują yorki poważnie, i Wasza współpraca. Świetnie ;) Będzie jeszcze lepiej, pozdrawiamy.
OdpowiedzUsuńświetny blog zajrzałam tu nie dawno i już przeczytałam całego bloga,
OdpowiedzUsuńPiękna kropuszka < 3 też mam yorka mój ma 2 ata i nazywa się sisi ; *
zapraszam do mnie .
Świetnie Wam poszło jak na moje oko ! :3
OdpowiedzUsuńTeż bym chciała z Sashą na taki obóz pojechać, jednak jest to nie możliwe z powodu nagłej agresji suczki do innych psów. Ostatnio wiele przechodzimy, sunia dostaje antybiotyki przez co stała się bardzo niepewna i z tego wszystkiego nie dopuszcza do siebie innych psów, nawet tych, które zna od dawna.. No nic. Zobaczymy co będzie dalej, jak nic się nie zmieni - będę szukała behawiorysty, może wtedy coś się zmieni.
Ale teraz wróćmy do Was kochani :) Jesteście genialni. Na agi poszło Wam świetnie, nieporównywalnie dobrze do nas. My przy was wymiękamy, ale wiadomo - trening czyni mistrza, a my ostatnio zrobiłyśmy sobie wolne.. A i bardzo ładny nagłówas (zapomniałam tego dodać w tym nowszym poście).
Pozdrawiamy,
ŁAPKA !
Dziękujemy :) .
UsuńTaak , wiem o czym mówisz . Nawet leczenie weterynaryjne może zmienić strasznie psa .
Też dużo przeszliśmy także wiem o co Ci chodzi . Wiele razy płakałam i nie wiedziałam co mam już zrobić , ale udało się i w aktualnej chwili jest dobrze . Oczywiście nie idealnie , ale nauczyłam się nad tym panować i pracować . Na pewno Wam się uda !
Pewno świetnie się bawiłyście :D Ja z moim Okruszkiem bym nie mogła, ze względu na jego wiek nie rasowość :(
OdpowiedzUsuńhttp://blog-na-czterech-lapach.blogspot.com/
POZDRAWIAMY H&O
Też byłam na OZP :) W przyszłym roku również jadę, tylko tym razem z papisiem :) zapraszamy do nas na:
OdpowiedzUsuńcodabordercollie.blogspot.com