Ekipa treningowa także super, bardzo miło i aktywnie spędzony czas!
Tym razem towarzyszyła nam też Kropiś. W pociągu i na treningu spoko, w mieszkaniu miewała już swoje nie fajne zachowania, ale ogarnęłyśmy. Miała w jeden i drugi dzień po jednym wejściu, a w czwartek na końcu pobiegłam cały torek z nimi oby dwoma. Jednak to nie były dni Kropi. Wiedząc jaki ma power na naszych treningach zdziwiło mnie to troszeczkę. No, ale pobiegła! Tylko jak musiałyśmy poprawić końcówkę, bo zrobiłam brzydką zmianę to już zrezygnowała.
Z Molliny jestem bardzo dumna! Ślicznie biegała, ładne skupienie i coraz bardziej podobają jej się agilitki. Podobno zrobiłyśmy spory postęp. Idzie mi coraz lepiej i jakoś zapamiętuje całe tory. Dzięki treningom z Beatą nasze bieganie na prawdę wygląda lepiej, a ja uzależniam się od agility. <3
Zabieramy się do nauki slalomku. Właściwie dlaczego nie zrobiłyśmy tego wcześniej? W sumie to są tego plusy, bo dowiedziałam się, że z Kropą robiłam to źle i także musimy poprawić.
Od dziewczyn dostałam cenne rady, co do obi i możemy spokojnie i skutecznie naprawiać to, co męczyło mnie przy naszym chodzeniu przy nodze. Dziękuję!
Niestety nie mam zdjęć z treningu, bo nie zabrałam aparatu, dołączę spacerkowe. Ćwiczyłyśmy w malutkim gronie, bo pierwszego dnia w trójkę, a drugiego w czwórkę. No i to już koniec naszych wakacyjnych treningów z Beatą. Co dobre szybko się kończy. Do następnego razu!
Niestety nie mam zdjęć z treningu, bo nie zabrałam aparatu, dołączę spacerkowe. Ćwiczyłyśmy w malutkim gronie, bo pierwszego dnia w trójkę, a drugiego w czwórkę. No i to już koniec naszych wakacyjnych treningów z Beatą. Co dobre szybko się kończy. Do następnego razu!
Najważniejsze, że teraz wiecie już, co poprawiać ;)
OdpowiedzUsuń