Dużo się zmieniło od czasu przyjazdu kiedy jeszcze malutka kuleczka nie umiała nawet dobrze chodzić i ślizgała się na płytkach :)
Li jest strasznie wesoła i energiczna ;p . Potrafi zacałować na śmierć .
Rozrabiak nie z tej Ziemi , jak i reszta jej rodzeństwa i mamusia ;)
Bardzo przypadła mi do gustu ;p Jestem bardzo wdzięczna za to , że trafiła akurat do mnie bo takiego psa chciałam .
Fajnie się z nią pracuję . Oczywiście na samym początku kiedy malutki szczeniaczek nie umiał jeszcze zwracać na mnie uwagi i nic go nie obchodziło było trochę ciężko :) Ale po pokazaniu , że kliker jest super i się opłaca mała spisuje się na medal . Potrafi się ładnie skupić . Praca przy Kropce daje jej możliwość nauki pracy w dużych rozproszeniach . Kluseczka odwołuje się nawet w czasie , gdy biegnie za Kropką i się z nią bawi . Bawię się też z nimi w jednym czasie ,aby umiały się skupić na swoim zajęciu . Jedną ręką rzucam Kro piłeczkę , a drugą szarpię się z Molly . Jest tak zaangażowana w szarpanie , że w czasie , gdy Kropka ją mija i biega za swoją zabawką to nie puści szarpaka .
Relacje z Kropką są bardzo dobre ;p Było kilka konfliktów przy próbach kradzieży jedzonka no , ale na takie sytuacje po prostu trzeba uważać . No i znów porównanie między pierwszymi dniami , a teraźniejszością . Na początku Kropka była bardzo oburzona faktem tego małego czegoś w domu . Ciężej jej się trenowało , nie chciała ćwiczyć i nie znosiła szczenięcego zapachu ;p Kiedy Molly jakoś dłużej przebywała na dywanie to Kropuch potem go omijał i nawet nie wchodził . Teraz pogodziła się z sytuacją idealnie i widzę , że jest jej z tym dobrze . Bawią się kiedy tylko mogą co bardzo mnie cieszy :) Taki widok jest na prawdę piękny . Molly jak na szczeniaka przystało jest bardzo zaczepna . Potrafi podejść do Kropki i wyszarpać ją za włochaty ogon .
Jest już też bardzo do mnie przywiązana . Rano nie zdążę jeszcze wstać z łóżka , a już jest witanie i całuski :)
Ma straszliwie dużo energii , zawzięcie gryzie konga , biega jak torpeda z ADHD i ma najostrzejsze zęby .
Nie wiem do czego ją porównać , ale kocham ją :D
Jestem ogromnie zadowolona z dostawiania do nogi ! :D
No i oczywiście mam filmik z okazji 3 miesięcy :
Z Kropuśką pracujemy nad obi . Z koziołkiem idzie bardzo ciężko , ale powoli po ciężkiej pracy widać efekty ! Teraz pracuję nad tym by wykonywała z nim komendy . Udało nam się wypracować etap , gdzie dotykam go z dwóch stron , a ona nie puszcza , więc sukcesik jest .
Ksawery sobie uciekł i pozostawił wspomnienia z mroźnych spacerów . Miejmy nadzieję , że na święta spadnie nam śnieg ! :>
Gratulujemy postępów :)
OdpowiedzUsuńMała jest cudowna, widzialam filmik i jestem zachwycona jak pięknie się skupia i jak dokładnie wykonuje wszystkie komendy, normalnie szczyl marzenie :D
Mollisia jest przecudna, ale Kropka i tak jest moją ulubienicą :D widać, że małej sprawia ogromną frajdę praca z Tobą :p a z koziołkiem życzymy powodzenia!
OdpowiedzUsuńBardzo fajny blog. Psy cudne i bardzo zadbane. :]
OdpowiedzUsuńJeszcze pamiętam jak za zapytaj pytałaś czy opłaca się wziąć tego pieska... tak szybko minęło. A tu patrzę i znajduję blog akurat o tym :D Pieski masz super. Zapraszam na mojego bloga :) twojego będę obserwować :P http://czterylapyipazury.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńŚwietny blog : ) zapraszam do mnie
OdpowiedzUsuńhttp://cooldogyorkie.blogspot.com/