30 maj 2015

Seminarium agility z Beatą Luchowską.

W ostatni weekend uczestniczyłam z Mollinką w treningach agilitowych. Okazało się na ostatnią chwilę, że nie mamy jak i z kim, więc musiałam pierwszy raz sama gdzieś trafić komunikacją miejską. Trochę się stresowałam, że się pogubimy, ale trafiliśmy wszędzie za pierwszym razem, sukces podróżniczek.




Dojechanie na miejsce z opanowanym piesem spoko, spoko.
Pogoda też nam się udała, co teraz jest rzadkością, bo mało kiedy jest ładnie. W sobotę była najlepsza temperatura, bo w niedzielę było już jednak za gorąco i ciężej dla psów.




Z Beatą trenowało mi się świetnie. Zapisałam się aż od razu na weekend w lipcu. Sama muszę się dużo nauczyć. Mollek ma głupiutkiego przewodnika. Z Demolka jestem strasznie dumna i należy jej się wielka pochwała! Biegała bardzo dzielnie i była grzecznym Mollkiem. Jeśli coś poszło nie tak to była to moja wina. Traciła móżdżek bardzo rzadko i na chwilę. Jestem jeszcze bardziej zadowolona tym bardziej, że w niedzielę była wysoka temperatura.


Torki na prawdę super. Dużo się nauczyłam, tym bardziej, że jak wcześniej mówiłam nie ogarniam. Mam sporo do roboty. Muszę ćwiczyć zapamiętywanie torów. Dużo zyskaliśmy przez te dwa dni. 
Nie wiem, co mam napisać o Mollku, bo dla mnie była świetna i bardzo się starała. Jestem z niej strasznie dumna. W porównaniu z poprzednimi wyjazdami coraz milej nam się pracuje i pies mi się już nie rozprasza.
Musimy do następnego wyjazdu przepracować klatkę, bo urządza w niej koncerty.
W pociągu ładnie w niej siedziała, na treningu już gorzej.
Z soboty na niedzielę nocowałyśmy u mojego brata także seminaria szczecińskie najwygodniejsze.
Czekają nas jeszcze w lipcu i sierpniu.


Wróciłyśmy zmęczone i z motywacją do dalszej pracy. Świetny weekend w miłym składzie. Podkreślę również, że wielką motywacją jest dla mnie także mój pies i to jak ładnie biegała.

Przed treningiem osiągnęliśmy także sukces strefkowy.



Bardzo szybko ogarnęła o co chodzi, Kropisia miała problemy, ale też jest już coraz bliżej niż dalej, bo postępy widać.

A tutaj można zobaczyć jak biegałyśmy na treningach.



Będziemy zaczynali slalom. Mam w planach powoli robić coś w celu własnego, lepszego miejsca do treningów. Nie ma u nas odpowiedniego klubu, aby móc trenować regularnie. Najlepszym rozwiązaniem są seminaria, a fajnie będzie mieć też coś swojego.










1 komentarz:

  1. zapraszam do naszej chomiczej ferajny :)
    chomikrazy2.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Obserwatorzy